Będzie ckliwie. Za kilka dni wielki bal. Trzecie urodziny Munia zostały już starannie zaplanowane. Oczywiście przez Munia, bo matka jego trzyma się uporczywie starej zasady, że dobry plan to brak planu, dzięki czemu nic się nie spierdoli. Munio ma już listę gości z podziałem obowiązków. Każdy już od dawna wie dokładnie co ma robić, co śpiewać oraz, że koniecznie ma dmuchać świeczki i też ma pomyśleć życzenie.
Munio wybrał również tort, niezmiennie truskawkowy, chociaż sam powiada, że tort lubi, ale truskawek nie. W prezencie dostanie "odkrywacz metalu", którym będzie szukać pieniążków w piaskownicy, a pieniążki będzie wkładać do pudełeczka, a jak ich uzbiera odpowiednią ilość to będzie mógł sobie kupić gumę, a ja nie będę mogła mu zabronić (dobrze, że nie broń, albo koks).
Koniecznie są też balony i byłoby super gdyby dostał też kolejkę drewnianą z dźwigiem, ale on rozumie, że dwa prezenty to dużo i, że jak coś to będzie bardzo grzeczny i poczeka na Mikołaja.
Generalnie to chciałam wam powiedzieć, że ten mały hultaj jeszcze wczoraj był niekumatym glutem, a dzisiaj jest najfajniejszym prawie trzylatkiem na całym świecie. Pękam z dumy i wzruszenia ile razy na niego patrzę i słucham tych wszystkich fantastycznych pomysłów i opowieści, które nie mają końca i zaczynają się od "dawno dawno temu, jak byłem mały ..."
Ten urwis był mały zaledwie wczoraj, a nie dawno temu! Drżyjcie rodzice, albowiem pociechy wasze zaraz będą wracać nad ranem, a za kilka chwil wyprowadzą się, a wy zostaniecie dziadkami. Dlatego kochajcie, rozpieszczajcie, całujcie i tulcie ile wlezie, do oporu, do porzygu, bez zahamowań.
foto via www.karaspartyideas.com
Komentarze
Prześlij komentarz