Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Noż w dupę

Macierzyństwo jak wszyscy wiemy pachnie fiołkami, ciepłą kawą i generalnie upływa w ciszy i spokoju. Matka Polka ma na wszystko czas, jest zawsze uczesana, pełen makijaż robi w pół sekundy i nie wie co to dres. Nie wiem też co to stres, bo nigdy się nie denerwuje, nie krzyczy, a dziecię jej jest najgrzeczniejsze na świecie. Dziwnym trafem moje macierzyństwo odbiega nieco od tego standardu. Kocham syna mego jedynego ponad życie, ale to co mnie wyprowadza z równowagi to czasami przechodzi ludzkie pojęcie. Do tego bałagan! My ciągle robimy bałagan! Najchętniej napisałabym, że to Muniek robi ten i ten i tamten bałagan, ale niestety pomagamy sobie i razem z Mymlem, cała nasza trójka, syfi jak zespół rockowy na after party.  Przeglądam liczne blogi parentingowe. Oglądam tam sobie cukierkowe bąble, w markowych ciuszkach, w markowych krzesełkach, wpierdalające markowe marchewki z markowym avocado i koniecznie z nasionami chia. A moje nic nie je i do tego wiecznie brudne. Czytam przepi

Program 500 plus Czarnobyl i kredyt na invitro

Podejmując decyzję o dziecku, albo nie myślimy wcale, albo myślimy o wszystkim. Szkoda tylko, że nie o tym o czym powinniśmy. Targają nami rozbieżne emocje. Z jednej strony chcemy, z drugiej się boimy. Kalkulujemy czy pensja minus rata kredytu odjąć opłaty plus metraż starczy na pieluchy. Rozważamy czarne scenariusze, co by było gdyby nie starczyło i co zrobimy jak jednak starczy.  Oczywiście kalkulacje finansowe mają sens. Ale bądźmy szczerzy, kto tak na poważnie robił dziecko z kalkulatorem w ręku? Sama stoję w obliczu decyzji o posiadaniu kolejnego dziecka. O ile za pierwszym razem łatwo nie było, o tyle teraz jest jeszcze trudniej.  Po pierwsze chcąc mieć dziecko nie ważne czy pierwsze, drugie, trzecie, trzeba mieć do tego zdrowie i całą tonę cierpliwości. Jestem pokoleniem płynu Lugola. Nie mam ani zdrowia ani cierpliwości.  Przez ostatnie pięć lat byłam częściej w szpitalu niż w pracy. Miałam nawet świńską grypę. Nie żebym się chwaliła, ale w kwestii zdrowotnego