Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Matka Żona Gospodyni i Orient Express

Matka Żona Gospodyni. Spokojnie to nie o mnie. No bo jakby się człowiek nie starał to się nie rozstroi chyba, że nerwowo, a to bezproblemowo w sekundę na zawołanie. Ale żeby tak na matkę, żonę, gospodynię, kochankę, kucharkę, sprzątaczkę, praczkę, prasowaczkę, za dzieckiem lataczkę no to nie ma takiej opcji. Generalnie jutro mam urodziny. Zazwyczaj w okolicy tego dnia co roku nachodzą mnie dziwne myśli, nad sensem życia, nad tym co mam, czego nie mam, kim jestem, co robię i takie tam parapsychologiczne shity. I tak właśnie sobie siedzę i myślę i wymyśliłam, że ja to tego życia totalnie nie ogarniam. Mam wrażenie, że  w dniu narodzin Munia ktoś wepchnął mnie do pędzącego pociągu. I teraz tak sobie nim jadę, a raczej się w nim tłukę w pędzie i niewygodzie zupełnie nie wiedząc dokąd.  Zawsze wiedziałam czego chcę i jak to osiągnąć, a teraz ... teraz to nie mam pojęcia czy prześpię noc, czy uda mi się wypić kawę, dojeść kanapkę, zrobić zakupy, wyjść na spacer, ubrać majtki, nie wi

Nie jedz tego!

"Nie jedz tego" to drugie imię Munia. Wpychanie absolutnie wszystkiego do buzi jest procesem ciągły, stałym, trwającym chyba od urodzenia i zdaje się, że nie mającym końca. Już w pierwszych dniach swojego życia Munia ssał co popadło. Szybko odkrył rączki, nóżki, ubranka, rękawy, stópki w śpioszkach, skarpetki, śliniaczki i tak dalej i dalej. Wszystko było wiecznie mokre i wyślinione.  Wraz z kolejnymi etapami rozwoju poszerzał się asortyment tego co Munia był w stanie wepchać do buźki. Kiedy sobie siadł i potrafił bawić się zabawkami można uznać, że zjadanie ograniczał do tego co miał w zasięgu rączki więc było w miarę bezpiecznie. Jednak gdy zaczął raczkować i ruszył śmiało w świat nasze życie wypełnił ciągły strach i hasło NIE JEDZ TEGO wypowiadane milion razy dziennie oczywiście bez efektu.  Munia je, w sensie mymla, co popadnie. W buzi ląduje absolutnie wszystko więc spisanie tych rzeczy zajęłoby tygodnie. Pisząc wszystko naprawdę mam na myśli wszystko, ogon psa,